Odstępstwa od diety to temat, który budzi wiele kontrowersji. Tak zwane ,,wpadki'' zdarzają się wielu osobom, których celem jest poprawa kompozycji sylwetki. Może to zabrzmi dość kuriozalnie, ale na początku zmian nawyków żywieniowych, pewne odstępstwa od założeń dietetycznych są wliczone w koszty i zdarzają się stosunkowo często. Problem polega na tym, ze wiele osób po takiej jednej ,,wpadce'' odpuszcza, ma wyrzuty sumienia i ostatecznie rzuca swoje cele w kąt.

Zgrzeszyłaś na diecie? Co zrobić dalej?

Osoba, której celem jest poprawa zarówno estetyki sylwetki, jak i zdrowia, prędzej czy później będzie musiała zmienić swoje stare, niekoniecznie dobre nawyki żywieniowe na zdrowsze, które będą sprzyjać kształtowaniu sylwetki oraz korzystnie wpływać na kondycje zdrowotną. Nierzadko zdarzają się sytuacje w których dopada nas chwila słabości i sięgamy po ciasteczko, leżące niewinnie na stole. W takiej sytuacji możemy zareagować na dwa sposoby. Pierwszy z nich to obwinianie się,  gdy już popełnimy błąd. Wpadamy wtedy w poczucie winy, obsesyjnie złe myśli na swój temat, generujemy duży stres, w konsekwencji czego następuje spadek dopaminy i jednocześnie chęć nagrodzenia się za zły nastrój. Bardzo prawdopodobne jest to, że w dłuższej perspektywie będzie zdarzać nam się to coraz częściej.  Całkowicie inaczej wygląda sytuacja, w której będziemy sobie gratulować drobnych rzeczy, np.: trzymamy na co dzień zdrową dietę, kładziemy się wcześniej spać czy regularnie robimy treningi, a jeśli zdarzy nam się ,,zgrzeszyć'' to warto nauczyć się wybaczać sobie drobne niepowodzenia, dzięki temu zredukujemy ich powtarzalność w przyszłości. Jeśli zdarzy nam się zjeść kawałek ciastka u babci to nie powinniśmy się za to karać. Oczywiście pisze tutaj o nieplanowanych odstępstwach, a nie tych spontanicznych.

Złe i dobre nawyki. Jak je zmienić?

W zmianie nawyków chodzi o to, by świadomie zmienić zachowanie. Cokolwiek robisz, staraj się to robić świadomie. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to takie łatwe i tak naprawdę nigdy nie będzie. Praca nad każdym nawykiem nie jest prosta. Przechodząc do meritum, wiele osób twierdzi, że przytyło przez pandemie. W rzeczywistości wygląda to nieco inaczej. Pandemia, przejście na home office jest czynnikiem, który może sprzyjać wzrostowi masy ciała, ale warto przyznać przed samym sobą, że przytyliśmy przez np.: podjadanie, mniejszy ruch czy zaniedbanie ogólnej diety - nie przez samą w sobie pandemie.

Jeśli jesz słodycze lub podjadasz to rób to świadomie. Jeśli będziemy robić pewne rzeczy z pełną świadomością to z biegiem czasu nasze przekonania mogą zacząć zmieniać się same. Załóżmy, że po raz 10 mówimy sobie, że nie poszliśmy poćwiczyć czy na spacer, bo wolimy skrolować social media albo oglądać kolejny odcinek serialu, wtedy zacznie to do nas docierać. Oczywiście, że świadomość to ciężki kawałek chleba do zgryzienia. Świadome myślenie zmusza nas do konfrontacji z niewygodną prawdą. Odbywa się ono w korze przedczołowej. Aktywacja tych obszarów mózgu jest energochłonna. Nie bez powodu większość życia jesteśmy na tzw. „autopilocie”.  Świadome odżywianie oznacza chęć zmiany nawyków na stałe, z przyzwoleniem sobie na małe błędy. Warto zapamiętać, że im bardziej świadomie będziemy podchodzić do odżywiania, tym mniej będzie chciało nam się jeść niezdrowych rzeczy. 

_________________

Autor: Marcin Grzelak