Wakacje dla wielu osób stanowią doskonałą okazję do tzw. ,,resetu'' od reżimu, zarówno treningowego, jak i dietetycznego. Na pozór tego typu podejście wydaje się być zdrowym pomysłem, ale czy całkowita rozpusta na kilka-kilkanaście dni to krok w dobrą stronę? Niestety, podczas letniego wypoczynku bardzo często tracimy nad sobą kontrolę, leżymy do góry brzuchem i objadamy się do syta, co nie jest korzystne dla naszej sylwetki oraz zdrowia. Na szczęście istnieją pewne sposoby, dzięki którym możesz zminimalizować ryzyko przyrostu tkanki tłuszczowej, bez stresu i większych wyrzeczeń.

Urlop zaraz po redukcji - to dobry pomysł?

Podczas urlopu, szczególnie osoby świeżo po odchudzaniu, które stosowały niskokaloryczną dietę, mają nieodpartą ochotę do wynagradzania sobie dietetycznych restrykcji. Tego typu podejście może być bardzo zgubne.

Osobiście sugerowałbym zaplanować urlop kilka tygodni po zakończeniu redukcji, dopóki nie unormujemy hormonów odpowiedzialnych za uczucie sytości. Nierzadko zdarza się tak, że ciężko wypracowane efekty, po wakacyjnym wypoczynku po prostu znikają, w to miejsce przywozimy do domu nadmiar kilogramów, przez co cierpi na tym również nasze samopoczucie.

Strategiczne wybieranie produktów

Warto zaplanować ilość posiłków, np. 3-4 oraz ograniczyć podjadanie między nimi, gdyż to właśnie podczas podjadania możemy uzbierać największą ilość kalorii, zwłaszcza z wysokoenergetycznych przekąsek.

Żeby było jasne - urlop nie powinien przypominać katuszy, wobec tego jak najbardziej warto próbować lokalnych potraw i eksplorować nowe smaki, nie bazować na sprawdzonych produktach, jednak unikałbym objadania się pod tzw. korek i dopychanie głównych dań na siłę deserem. Nie jest to dobre, ani dla naszego układu pokarmowego, ani dla sylwetki.

Kolejną kwestią o której należy wspomnieć to świeże warzywa, starajmy się, aby stanowiły ok. 50% naszego talerza, zaspokajają uczucie głodu, dzięki czemu zjemy mniej wysokokalorycznych produktów, przy tym dostarczą nam solidną porcje witamin, minerałów, błonnika etc. W miarę możliwości warto bazować na produktach białkowych, grillowane mięso, ryby, jaja itd., ograniczyć konsumpcję potraw panierowanych, ciężkich.

A co z deserem?

Urlop bez deseru? Przecież to nie ma sensu! Warto kosztować miejscowych słodkości, jednak trzeba zachować pewną zasadę. Po pierwsze - porcja. Jeśli porcja nie będzie przypominała głównego dania, a raczej mieściła się w małej miseczce, to jak najbardziej można skosztować lokalnych smakołyków, ale nie po każdym posiłku, tylko załóżmy raz dziennie, lub co drugi dzień.

Sięgnięcie po desery oparte w głównej mierze na owocach są również dobrym rozwiązaniem, są zdecydowanie mniej kaloryczne niż np. ciastka, ciasta czy też wielki puchar lodów z bitą śmietaną i sosem czekoladowym. Co do lodów, jeśli już na nie się zdecydujesz, staraj się ograniczyć ilość agresywnych dodatków. Mądry wybór deseru sprawi, że nie puszczą nam hamulce i nie dostarczymy zbyt dużej ilości kalorii w ciągu dnia.

Alkohol - na co zwracać uwagę?

Na wakacjach alkohol jest częstym gościem w naszym menu. Nie będzie to dla nikogo zaskoczeniem jeśli napiszę, że warto go ograniczyć do umiarkowanej ilości. Jeśli zdecydujesz się na picie alkoholu, to wybieraj trunki jak najmniej słodkie.

Unikaj likierów czy też słodkich drinków, które serwują nam prawdziwą bombę kaloryczną Znakomitym rozwiązaniem będzie schłodzone wino wytrawne, whiskey z lodem lub małe piwo. Miej jednak na uwadze to, że mówimy tutaj o symbolicznych ilościach. Alkohol w nadmiarze nic dobrego nam nie przyniesie.

Aktywność fizyczna

Wakacje kojarzą nam się z odpoczynkiem - i słusznie, od tego one są, jednak całkowita rezygnacja z aktywności fizycznej i "leżenie plackiem" na plaży może zaszkodzić naszej sylwetce.

Aktywność fizyczna zwiększa wydatki energetyczne, a także korzystnie wpływa na wiele parametrów metabolicznych, takich jak chociażby wrażliwość insulinowa. Warto postawić na aktywny wypoczynek, pływanie, spacery brzegiem morza, bieganie po lesie, jazda na rowerze, rowerki wodne, gra w siatkówkę na plaży etc. Aktywności jest całe mnóstwo, nie trzeba dźwigać ciężarów. Wybierz coś, co lubisz.

Jak nie przytyć na wakacjach - podsumowanie

Podczas urlopu możemy skutecznie ograniczyć przyrost niechcianej tkanki tłuszczowej, pod warunkiem, że zastosujemy się do powyższych zasad. Podczas urlopowego wypoczynku warto przede wszystkim unikać objadania się bez limitów oraz postawić na regularną aktywność fizyczną.

Dodam jeszcze, że wakacyjny wyjazd powinien stanowić dla nas odskocznie i dobrze wpływać na naszą psychikę, jak widać można go spędzić bez głodzenia się i odmawiania sobie wszelkich kulinarnych przyjemności.

_____________________

Autor: Marcin Grzelak