Zacznijmy od wyjaśnienia czym jest właściwie cheat meal, gdyż pewne osoby mogą tego nie wiedzieć. Cheat meal to w wolnym tłumaczeniu po prostu oszukany posiłek, polega na celowym wprowadzaniu do codziennego jadłospisu produktów z listy ,,zakazanych'' najczęściej charakteryzujących się wysoką gęstością energetyczną i niską odżywczą. Celem tego zabiegu jest przełamanie nudy w diecie, która oparta jest na zdrowej i wartościowej żywności.

Realia życia codziennego pokazują, że ,,cheat meal'' najczęściej opiera się na produktach, które obfitują w tłuszcze uwodornione (tłuszcze trans), cukry rafinowane, dużą ilość soli czy też zawierają inne niepożądane składniki. Osoby praktykujące ,,cheat meal'' raz w tygodniu pozwalają sobie na zupełną rozpustę.

Przykład takiego posiłku to m.in. pizza XXL na podwójnym serze popita colą, podwójny hamburger z frytkami uzupełniony kubkiem lodów czy też nuggetsy z dodatkowym deserem, takim jak gofry z czekoladą i bitą śmietaną [1]. Nie trzeba mieć doktoratu z dietetyki, aby stwierdzić, że takie postępowanie nie jest zbyt rozsądne, jednak metoda oszukanego posiłku w ostatnich latach uległa spopularyzowaniu i przerodziła się w karykaturę zdrowego stylu życia, co można zaobserwować przede wszystkim na portalach społecznościowych [1].

Cheat meal a odchudzanie

,,Cheat meal'' oraz jego wpływ na odchudzanie to ostatnio modny temat w obiegowej dietetyce. Istnieje obiegowe przekonanie, zgodnie z którym oszukany posiłek może pomóc przełamać stagnację w odchudzaniu. Zwolennicy takiego rozwiązania twierdzą, że oszukany posiłek może ,,napędzić'' metabolizm, a tym samym wspomóc proces kształtowania sylwetki.

Hormony regulujące gospodarkę energetyczną

W trakcie odchudzania zachodzą tzw. adaptacje hormonalne. W konsekwencji wprowadzonych restrykcji kalorycznych zmniejsza się produkcja leptyny.

Leptyna to hormon, który jest wskaźnikiem stanu odżywienia organizmu i dostępności pokarmu, zarządza produkcją innych hormonów oraz reguluje łaknienie i tempo metabolizmu. Im niższe spożycie kalorii ogółem i im niższy poziom otłuszczenia sylwetki, tym mniejsza wartość leptyny. Niski poziom leptyny powoduje m.in. zwiększone łaknienie i spowalnia tempo przemiany materii.

Wraz ze zmniejszoną ilością jedzenia, może dojść również do obniżenia konwersji tyroksyny do trójodotyroniny (hormony tarczycy), efektem tego jest spadek wydatków energetycznych.

Wbrew obiegowym opiniom, oszukany posiłek nie niesie za sobą żadnych pożądanych w kontekście pracy nad sylwetką konsekwencji fizjologicznych. Wysokokaloryczny jednorazowy epizod to zbyt mało, aby przywrócić równowagę wcześniej wspomnianych hormonów, a tym samym zwiększyć wydatkowanie energii [2-3].

Efekt termiczny pożywienia

Wiadomym faktem jest, że nasz organizm zużywa energię, aby strawić, wchłonąć, wykorzystać, bądź zmagazynować składniki pokarmowe. Efekt pożywienia (TEF) jest jednym z czynników warunkujących dzienne zapotrzebowania kaloryczne.

Efekt termiczny pożywienia w dużym stopniu uzależniony jest od kaloryczności posiłku. Idąc tym tokiem rozumowania, możemy dojść do wniosku, że im bardziej obfity posiłek to, tym większe wydatki energetyczne. Niestety, ale tego typu myślenie może łatwo sprowadzić na manowce. Efekt termiczny pożywienia w diecie z przewagą węglowodanów wynosi ok. 10% dobowej podaży kalorii i utrzymuje się do ok. 6 godzin po spożyciu posiłku [4].

Nawet jeśli w ramach oszukanego posiłku istotnie zawyżymy kaloryczność, to termiczny efekt pożywienia w diecie w dalszym ciągu będzie oscylował się średnio w granicach 10% i nie przełoży się na kolejne dni.

Aktywność fizyczna

Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, jeśli napiszę, że objadanie się tłustym ,,śmieciowym jedzeniem'' może nas zniechęcić do podejmowania aktywności fizycznej, nawet tej spontanicznej (NEAT). Najadanie się pod tzw. korek sprawia, że mamy ochotę raczej odpoczywać, aniżeli trenować czy chodzić na spacery. Po tak obfitym posiłku stajemy się po prostu leniwi.

Powód to m.in. przeciążony układ pokarmowy, wzrost poziomu serotoniny i cholecystokininy. Wskutek czego doprowadzamy do spadku wydatków energetycznych w ciągu dnia, a czasem nawet dni.

Cheat meal - podsumowanie

Osoby wprowadzające ,,cheat meal'' do swojej diety dość często czują się usprawiedliwieni i dają sobie zielone światło na objadanie się tzw. ,,śmieciowym'' jedzeniem, jak widać, tego typu postępowanie utrudnia kształtowanie sylwetki.

Wyczekiwanie piątku lub soboty na rozpustę kulinarną buduje niezdrową relację z jedzeniem, tego typu podejście generuje nadmierny stres, co negatywnie odbija się na naszej psychice, a w dłuższej perspektywie czasu uniemożliwi utrzymanie zdrowych nawyków żywieniowych.

Literatura

[1] Pila i wsp. (2017). A thematic content analysis of #cheatmeal images on social media: Characterizing an emerging dietary trend. International Journal of Eating Disorders, 50, 698–706.

[2]. Sumithran i wsp. (2011) : Long-term persistence of hormonal adaptations to weightloss. N Engl J Med. 365:1597–1604.

[3]. Major I wsp. (2007). Clinical significance of adaptive thermogenesis. Int J Obes (Lond). 31(2):204-12.

[4] Reed i Hill (1996). “Measuring the thermic effect of food”. The American Journal of Clinical Nutrition. 63 (2): 164–9.

___________________________

Autor: Marcin Grzelak