Jak NAPRAWDĘ się zmotywować? Sprawdzone triki
Gdzie szukać motywacji? Co zrobić, by nie opuściła nas po tygodniu? Kiedy wykluczyłaś/eś wszystkie okoliczności, które mogą być przeszkodą na drodze do osiągnięcia celu, pozostaje jedno... motywacja.
Najczęściej brakuje nam właśnie jej. Chcemy zdrowo się odżywiać, ćwiczyć, obieramy różne cele treningowe. I często na tym właśnie „chceniu” zabawa się kończy.
Pytanie więc brzmi: co zrobić, żeby zawsze nam się chciało?
Przygotuj dokładny plan i wyznacz cel
Większość osób zaczyna swoje zmiany od „od jutra biegam!”, „zaczynam się odchudzać!” - no super, tylko to nie mówi nic konkretnego. Łatwiej więc się z nich wyłamać... bo przecież „OD JUTRA”. Inaczej wygląda to wtedy, kiedy się OKREŚLISZ.
Chcesz schudnąć? Ok, do kiedy? Ile? Zaczynasz biegać? Ok, jaki czas/tętno/dystans chcesz pobić? Ułóż KONKRETNY plan treningowy, skomponuj jadłospis, spakuj torbę na siłownię dzień wcześniej. ZAPLANUJ TO. Pamiętaj jednak, aby cele, które sobie stawiasz były możliwe do osiągnięcia. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z siłownią, nie obieraj na cel nie wiadomo jak wielkiego ciężaru. Zaczynasz biegać?
Nie stawiaj sobie za cel pobicia dystansu maratonu... Do wszystkiego trzeba dojść małymi krokami.
Znajdź wsparcie
Dobrym sposobem dla początkujących jest wzięcie udziału w jednym z internetowych „wyzwań z X - 30 dni do...” - pomoże Ci to wyrobić nawyk, zawiera efekt planowania i nie jesteś w tym sam/a, zwykle są to grupy z większą ilością uczestników. Zwłaszcza teraz, kiedy trwa kwarantanna i wszyscy siedzimy w domu, w internecie pojawia się mnóstwo takich wyzwań! Z pewnością znajdziesz coś dla siebie.
Motywacyjne filmy/piosenki
Wiem wiem, dla niektórych to zabawne - ale skoro działa, to chyba o to chodzi? Kto Cię motywuje? Może jakaś trenerka fitness? Ulubiony kulturysta? Śledź ich poczynania. Skoro im się udało, dlaczego Tobie miałoby się nie udać? Serio, odpowiedz mi na to pytanie - dlaczego? Przecież każdy był kiedyś w punkcie zero. Startujemy z tego samego miejsca.
A może...
To, za co się wzięłaś/wziąłeś to nie Twoja dyscyplina? Nigdy nie lubiłaś/eś biegać, a zabrałeś/aś się za przełaje? Jeśli czegoś nie lubisz - nie zmuszaj się do tego! To jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Znajdź zajęcie, które będzie sprawiać Ci frajdę. Na które będziesz czekać. Które będziesz wykonywać DLA SIEBIE.
Czasami jedynym magicznym sposobem jest...
ZAGRYŹĆ ZĘBY i zrobić swoje! Każdy miewa gorsze dni - wierz mi, nawet najwyższej klasy sportowcy. Czasami trzeba założyć słuchawki na uszy, wyłączyć krążące myśli „nie mam dziś ochoty, to bez sensu robić to na siłę”, rozłożyć matę i po prostu poćwiczyć. Niech wejdzie Ci to w nawyk - jak poranne mycie zębów.