Wiele osób rozpoczynających odchudzanie dąży do tego, aby ważyć jakąś konkretną liczbę kilogramów. W powszechnej opinii panuje przekonanie, że to właśnie waga jest wyznacznikiem udanej redukcji. Jak to często bywa prawda leży gdzieś pośrodku, innymi słowy w wielu przypadkach masa ciała może się zmniejszać, a kompozycja sylwetki niekoniecznie. Dlaczego tak się dzieje? Czy to oznacza, że waga łazienkowa nie odzwierciedli efektów naszej pracy?

Dlaczego Twoja waga „skacze”?

Bardzo często mówi się, że wskazówka na wadze jest głównym wyznacznikiem skuteczności stosowanej diety. Wbrew temu co się wydaje, cyferki na wadze nie zawsze odzwierciedlają rzeczywisty stan naszej sylwetki. Dość powszechnym założeniem w początkowej fazie odchudzania jest wyznaczanie sobie celu, np.: ,,moja wymarzona waga to 55 kg i ani kilograma więcej''. Tego typu cele mogą szybko zostać zweryfikowane podczas procesu kształtowania sylwetki. No właśnie, dlaczego kształtowania? Otóż naszym celem powinno być przede wszystkim modelowanie sylwetki, poprawa proporcji tkanki mięśniowej i tłuszczowej.

Dlaczego moja waga się waha? Waga może wahać się każdego dnia, zależne jest to m.in. od ilości wypitych płynów, podaży węglowodanów, soli, ilości i jakości snu, częstotliwości wypróżnień, stresu czy nawet pory ważenia się. Nie ulega wątpliwości, że cykl miesiączkowy może również istotnie rzutować na sfałszowanie wyniku. Jest to powiązane ze zmianami hormonalnymi, które mogą powodować zatrzymywanie wody w organizmie i zwiększenie łaknienia, jednak nie chodzi tu o wahania na wadze w perspektywie paru dni, tylko o progres (spadek wagi) na przestrzeni dłuższego czasu - kilku czy kilkunastu miesięcy.

Dlaczego waga nie jest dobrym wyznacznikiem?

Czy waga jest najważniejsza? Faktem jest, że waga siłą rzeczy będzie spadać podczas redukcji, tym niemniej chciałbym zwrócić uwagę na to, że sugerowanie się wagą jest niekiedy zbyt mocno nadużywane. Spadek masy ciała, zwłaszcza wtedy, kiedy odbywa się zbyt szybko może sprawić, że nasze ciało pomimo upragnionych cyferek na wadze nie będzie wyglądało tak jakbyśmy chcieli, czyli brak jędrności sylwetki, zwisające fałdy na brzuchu, udach czy boczkach, chude ręce, oklapnięte pośladki etc., szczególnie dotyczy to osób, które miały nadwagę.

Jeśli spadek wagi idzie w parze z poprawą jakości sylwetki to nic tylko się cieszyć, jednak warto przypomnieć, że mięśnie również ważą! Stąd w trakcie odchudzania waga może się zatrzymać, a kompozycja sylwetki może się nadal poprawiać. Ważenie jest dobrym rozwiązaniem, jednak naszym głównym celem powinna być poprawa jakości sylwetki, dlatego oprócz wagi,  warto mierzyć obwody, robić zdjęcia, a także obserwować się w lustrze. Warto pamiętać, że to trening oporowy jest niezbędnym elementem w osiągnięciu zgrabnej, estetycznej i jędrnej sylwetki. Ponadto szybkie odchudzanie nigdy nie zdaje egzaminu, stąd proces redukcji masy ciała powinien być starannie przemyślany.

Czy waga jest wyznacznikiem odchudzania?

Waga łazienkowa może być przydatna w kontekście monitorowania przebiegu procesu odchudzania, jednak wartości otrzymywane przez to urządzenie nie zawsze są miarodajne, dlatego należy podchodzić do nich z pewnym dystansem. Chciałbym również przestrzec przed codziennym ważeniem się. Niestety wiele osób ma ku temu skłonności. Takie zachowanie dość często doprowadza do frustracji, a poza tym nie dostarcza przydatnych danych. Wiele czynników w ciągu dnia ma wpływ na naszą masę ciała, dlatego nie ma potrzeby ważyć się częściej niż raz w tygodniu.

_________________

Autor: Marcin Grzelak