Trening i dieta na domowej kwarantannie
Nie martw się, forma nie ucieknie! Poruszymy dziś kilka podstawowych kwestii o które musimy zadbać podczas kwarantanny. Brak dostępu do siłowni nie musi wcale wpłynąć negatywnie na naszą sylwetkę.
Efektywny trening można wykonać również w domu. Proponuję kupić gumę oporową z dość dużym (w miarę naszych możliwości oczywiście) obciążeniem oraz dwie hantle. W większości przypadków 15-kilogramowe hantle wystarczą.
Jest bardzo wiele możliwości wykorzystania tylko tych dwóch rzeczy: barki, biceps czy triceps możemy z łatwością przetrenować hantlami. Mogą posłużyć nam również do treningu klatki, pleców oraz jako obciążenie do przysiadów.
Gumami oporowymi przetrenujemy dobrze większość partii. Posłużą nam do takich ćwiczeń jak: wyciskania, ciągi, przysiady, uginania i wyprosty ramion czy wiosłowania.
No dobrze, ale co z objętością skoro nie mamy dostępu do dużych ciężarów?
Tu z pomocą przychodzą nam metody treningowe - jest wiele możliwości intensyfikacji treningu, o których pisaliśmy TUTAJ, a przykładowy trening opisaliśmy TUTAJ.
Czas pod napięciem, ilość powtórzeń, wolne ruchy negatywne i pozytywne, superserie czy zatrzymania w fazie całkowitego spięcia i wiele innych.
Oczywiście ogólna ilość serii i powtórzeń powinna być dość mocno zwiększona, aby utrzymać objętość treningową. Polecam również skupić się na krótkich przerwach między seriami co również da nowy bodziec dla mięśni.
Taki trening, jeśli się odpowiednio do niego przyłożymy, z pewnością da nam wiele radości, satysfakcji oraz porządnie nas zmęczy.
Mała rada, proponuje rozpisać trening. W domu jest wiele rzeczy które mogą nas rozpraszać dlatego pomocny będzie dopracowany plan działania!
Co z dietą?
Kwestia tego czy jesteśmy na etapie redukcji lub budowy masy mięśniowej.
Zmniejszoną aktywność w ciągu dnia można wyrównać większą ilością cardio.
Jeżeli jesteśmy na masie, a nasze treningi na siłowni były bardzo objętościowe, obejmowały duże ilości ciężkich siadów i martwych ciągów dobrze by było jednak nieco obciąć kalorie, bardzo duża nadwyżka w tym okresie może nie być konieczna.
Są pozytywy tej sytuacji!
Nasz układ trawienny nie będzie ciągle obciążony i możemy dzięki temu poprawić jego pracę, a nawet przyspieszyć efekty, ponieważ absorpcja makroskładników się zwiększy.
Tak samo w przypadku redukcji, jeżeli jesteśmy w głębokim deficycie kalorycznym możemy postawić na regenerację zmniejszając go, co zaprocentuje na kolejny etap redukcyjny.
Oczywiście nie musimy przerywać redukcji.
Wystarczy dostosować ilość kalorii oraz cardio do aktualnej aktywności fizycznej w ciągu dnia.
Wszystko się da, trzeba tylko dobrze to zaplanować.
Najgorszą opcją w tej sytuacji jest zostać w domu i po prostu się obżerać!
To żadne wyjście, jeżeli macie taką ochotę na słodkie, proponuję batony proteinowe, po które możecie sięgać w ciągu dnia. Z pewnością będą lepszą alternatywą, niż "sklepowe" słodycze.
Napisał: Grzegorz Rapczyński