Kiedyś - tylko owsianka z owocami. Dzisiaj - jajecznica na boczku. Więcej węglowodanów, a może więcej tłuszczy? Co jeść na śniadanie? Sprawdzamy!

Węglowodany czy tłuszcze?

Zaczęło się od wersji, że rano węglowodany. Miały nas one "naładować energią na cały dzień".

Teraz śniadanie białkowo - tłuszczowe, które ma ograniczyć wahania cukru we krwi w pierwszej części dnia.

Co jeść na śniadanie?

Która opcja jest lepsza? Aktualny największy dylemat: #owsianka czy #jajecznica ;) Co będzie lepsze dla kogo?

Oczywiście, jak zawsze, najważniejsze jest indywidualne podejście do sposobu żywienia.

Musimy wziąć pod uwagę takie czynniki jak:

- aktywność fizyczna w ciągu dnia

- nasze samopoczucie po śniadaniu z tłuszczami lub węglowodanami

- senność oraz uczucie głodu w pierwszej części dnia

- poziom tkanki tłuszczowej

Dla kogo jajecznica?

Pierwszym powodem, dla którego wprowadziłbym śniadanie białkowo - tłuszczowe, jest uczucie senności oraz pojawiający się bardzo duży głód po śniadaniu z większą ilością węglowodanów.

W takiej sytuacji po posiłku mamy gwałtowny spadek cukru wywołany wydzieleniem dużej ilości insuliny. Śniadanie białkowo - tłuszczowe może nas bardziej nasycić oraz zniwelować problemy z gospodarką cukrową.

Pyszne kanapeczki z rana, do tego sok ze świeżych owoców, mija chwila i... uczucie senności. Znajome? No właśnie.

To co mam wybrać?

Wszystko zależy od ilości makroskładników w naszej diecie. Jeżeli trzymamy dietę bardzo wysokowęglowodanową ciężko nam będzie ograniczyć ten makroskładnik w którymkolwiek posiłku.

Dużo zależy również od tego, jak wygląda nasz dzień. Jeżeli trenujemy rano, dobrze by było gdybyśmy w posiłku przedtreningowym dostarczyli węglowodany - jako najszybsze źródło energii dla mięśni.

Podsumowując, najlepiej wypróbować oba sposoby i wybrać ten, najbardziej pasujący dla naszego organizmu.

Jedno jest pewne! Białeczko w śniadaniu musi być! ;)


Napisał - Grzegorz Rapczyński