Na temat słodzików w ostatnim czasie mówi i piszę się wiele, mają one swoich przeciwników i zwolenników. Z jednej strony dużo mówi się o tym, że mogą pomóc w odchudzaniu i są bezpieczne, a z drugiej coraz częściej można spotkać się z alarmującymi doniesieniami, że stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia. Czy słodziki rzeczywiście szkodzą, czy mamy się czego obawiać? 

Słodziki - stanowiska Światowej Organizacji Zdrowia

Zacznijmy od podstawowych informacji - substancje słodzące, w tym aspartam (w dawce do 40-50mg/kg masy ciała) są uznawane za bezpieczne przez takie instytucje jak: ESFA, WHO, FDA, SCF  oraz wiele innych organizacji zajmujących się bezpieczeństwem żywności i zdrowiem publicznym.

Istnieją przesłanki ku temu by sądzić, że wprowadzenie substancji słodzących do diety może być pomocne w kontekście pracy nad sylwetką [1;2;]. Problem polega na tym, że powyższe wyniki i inne podobne do niego badania obarczone są pewnymi organiczeniami, a tym samym sugerują, że mechanizm tej zależności nie został dokładnie poznany. 

Czy słodziki są zdrowe? 

W jednym z ciekawszych badań stwierdzono, że zależności między odczuwaniem smaku słodkiego, a odpowiedzią neurohormonalną naszego organizmu i jej skutkami metabolicznymi nie są na tyle dobrze zbadane żeby podchodzić do słodzików bezkrytycznie [3]. Nie ulega wątpliwości, że w przypadku osoby z nadwagą, która ma ochotę na coś słodkiego, napoje czy domowe wyroby słodzone aspartamem czy sacharyną będą lepszym rozwiązaniem, niż sacharoza. O ile umiarkowane używanie napojów ,,zero'' może być ciekawym rozwiązaniem czy też stosowanie słodzików do własnych zdrowych wypieków, to przyjmowanie ich w dużej ilości już nie. 

Warto przypomnieć, że słodziki pobudzają te same receptory co cukry (takie jak sacharoza). W momencie kiedy wykluczymy cukry tego typu całkowicie, to istnieje szansa, że przestawimy swoje receptory tak aby były wrażliwe, tzn. że nawet już niewielka ilość czegoś słodkiego (np. kawałek czekolady) da nam satysfakcję (nie cała tabliczka), z kolei receptory osób nadużywających słodziki są przytłumione, dlatego jeśli zdarzy nam się popularny ,,cheat'' to wysoce prawdopodobne, że będziemy jeść słodycze bez opamiętania, gdyż nie będziemy mogli osiągnąć pożądanej satysfakcji. 

Stwierdzenie mówiące, że cola zero może być lepszym rozwiązaniem, niż woda podczas redukcji jest nieco wyolbrzymione. Wymiana wody na colę zero, daje nam przede wszystkim poczucie, że możemy w to miejsce spożyć coś innego ,,przecież oszczędzamy kalorie''. Ponadto wiele osób uważa, że to, co nie ma kalorii można spożywać  bez ograniczeń - nic bardziej mylnego.

Słodziki - podsumowanie 

Bezkaloryczne i niskokaloryczne zamienniki cukru mogą w pewnym stopniu wspomóc zarówno odchudzanie, jak i utrzymanie wagi po zakończeniu redukcji. Warto jednak nadmienić, że często zdarza nam się popadać w skrajności i albo unikamy słodzików jak ognia, albo spożywamy je w zbyt dużych ilościach.

Rozsądnie wprowadzenie produktów typu ,,zero'' w plan dietetyczny może stanowić dobre rozwiązanie w przypadku osób odchudzających się, tym niemniej jednak powinniśmy zachować pewną ostrożność w ich spożyciu. 

_______________

Autor: Marcin Grzelak