Istnieje wiele produktów, a nawet kategorii żywności, które powinny zostać omijane szerokim łukiem podczas starań o właściwą i nienaganną sylwetkę. Spożywanie ich podczas “redukcji”, nie tylko niwelują nasze starania na siłowni, hamują metabolizm triacylogliceroli zmagazynowanych w tkance tłuszczowej, a nawet powodują, że nasz umysł się od nich uzależnia. Zatem, czego unikać w diecie, żeby schudnąć?

Alkohol

Od razu zaczynamy od złoczyńców najwyższej rangi. W tym przypadku należy jednak pamiętać tezę Paracelsusa: “Dosis Facit Venenum” - czyli dawka czyni truciznę. Należy to rozumieć w ten sposób, że rzadkie spożywanie alkoholu w dawkach nie przekraczających 1 grama na kilogram naszej masy nie powinno negatywnie rzutować na nasze zdrowie i sylwetkę, ba może pomóc zniwelować stres, polepsza krążenie i pozytywnie wpływa na nasze życie społeczne. Jaki alkohol można pić na diecie? Jeżeli decydujemy się na alkohol, powinniśmy sięgać po wysokogatunkowe alkohole, najlepiej czyste, bez zbędnych cukrów prostych, aromatów i substancji chemicznych, dobrze spisuje się tutaj czysta wódka lub czerwone, wytrawne wino. Natomiast w przypadku, gdy będziemy nadużywać alkoholu, pić jego duże ilości, możemy pomarzyć o dobrym wyglądzie, ponieważ organizm “rzuca wszystko” i zajmuje się utylizacją etanolu. Nadmierne spożywanie trunków przyspiesza akumulację tłuszczy, niszczy gospodarkę elektrolitową, przyspiesza procesy starzenia się, niszczy wątrobę i centralny układ nerwowy.

Tytoń

Czego unikać w diecie, żeby schudnąć? Na pewno tytoniu! Ten cichy zabójca nie oferuje nic oprócz zniszczeń. Dość, że powoduje nasilenie kancerogenezy w naszym organizmie, niszczy kondycję i płuca, podnosi tempo procesów starzenia to niszczy nasze nawyki. Palenie tytoniu powoduje często “postanowienia”, które rujnują naszą dietę, ponieważ głęboko zakorzenione w naszej podświadomości nawyki muszą zostać czymś zastąpione. Wtedy sięgamy najczęściej po przekąski, które umówmy się, mają się nijak to tego co potrzebuje nasz organizm, podnoszą ilość spożywanych kalorii oraz prowadzą do nieustannej pracy układu trawienia.

Cukier prosty

O ile jego rozsądna dawka, podobnie jak w przypadku alkoholu nie wpłynie negatywnie na nasze zdrowie i wygląd, tak “przeładowywanie” się węglowodanami prostymi jest szkodliwe i w 90 procentach przypadków prowadzi do gromadzenia tłuszczu podskórnego oraz wisceralnego - jego gorszego brata. Glukoza, syrop glukozowo-fruktozowy oraz fruktoza to nasze naturalne paliwo. W przypadku tego pierwszego każda komórka jest w stanie go metabolizować przez co jest najłagodniejszy dla naszego wyglądu. Natomiast dwa pozostałe, zwłaszcza syrop są pożywką jedynie dla tłuszczu. Cukier jest potrzebny naszym mięśniom do wzrostu, to nie ulega wątpliwości, lecz nie są to znaczne ilości. Kolejną sprawą jest fakt, że mięśnie i nasz organizm preferuje stałe, niskie stężenie glukozy we krwi. Przez co najlepszy wyborem są źródła węglowodanów, które są powoli trawione przez nasz ustrój i stopniowo uwalniają węglowodany do krwioobiegu, np: kasze.

Produkty wysokoprzetworzone

Chyba wszyscy o tym wiedzą, lecz trzeba to powtarzać. Restauracje typu “fast-food” są dla naszego ciała po prostu nieznane. Ilości substancji chemicznych, dodatków i konserwantów są niebotyczne. Spożywanie dużej ilości tego typu pokarmu jest dla nas bardzo szkodliwe. Istnieje wiele publikacji na temat znaczenia tego pokarmu na proces powstawania nowotworów, cukrzycy, otyłości i chorób układu sercowo-naczyniowego.

_________________

Autor: Tomasz Domoradzki